Autor |
Wiadomość |
Gosza |
Wysłany: Czw 16:29, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
Na padoku pasło się pięc różowych krów, które byly niebieskie i żarły skorupki pterodaktyli ale one były wielkie, tłuste i leniwe nie lubiły jednak jeść tłustych świń.
Przepadaly jednak za ludźmi, atakowały ich po 0.00 kiedy był (człowiek) daleko od domu...
Była to najwieksza zmora wiśniakow i mieszczan straszne rozowe krowy zjadajace ludzi.. Już nie jeden raz próbowano je zabić lecz, kiedy ktoś podjął tą próbę zginął, a krowy w tym momencie rozmnażały się jeszcze bardziej, były przeciw aborcji.
Spanikowani i bezradni ludzie nie wiedzieli co poczac.. postanowili zastosowac najdrastyczniejsza metode jaka przyszla im do glowy...
Było to przywrócenie do życia zielonych krów!!!! Zielone krowy byly jedyna deska ratunku bowiem przez ewolucje staly se one jedynym zagrozeniem dla rozowych.. Lecz nic nie było jeszcze pewne ponieważ zielone krowy bały sie koloru różowego. Jednak była nadzieja bo różowe krowy w zime zmieniały w małe stworzonaka wyglądające jak małe koty. Lecz mimo słodkiego wyglądu te koty nadal lubiły pożerać różowe krowy! |
|
 |
Daniella |
Wysłany: Czw 14:22, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
Na padoku pasło się pięc różowych krów, które byly niebieskie i żarły skorupki pterodaktyli ale one były wielkie, tłuste i leniwe nie lubiły jednak jeść tłustych świń.
Przepadaly jednak za ludźmi, atakowały ich po 0.00 kiedy był (człowiek) daleko od domu...
Była to najwieksza zmora wiśniakow i mieszczan straszne rozowe krowy zjadajace ludzi.. Już nie jeden raz próbowano je zabić lecz, kiedy ktoś podjął tą próbę zginął, a krowy w tym momencie rozmnażały się jeszcze bardziej, były przeciw aborcji.
Spanikowani i bezradni ludzie nie wiedzieli co poczac.. postanowili zastosowac najdrastyczniejsza metode jaka przyszla im do glowy...
Było to przywrócenie do życia zielonych krów!!!! Zielone krowy byly jedyna deska ratunku bowiem przez ewolucje staly se one jedynym zagrozeniem dla rozowych.. Lecz nic nie było jeszcze pewne ponieważ zielone krowy bały sie koloru różowego. Jednak była nadzieja bo różowe krowy w zime zmieniały w małe stworzonaka wyglądające jak małe koty. Lecz mimo słodkiego wyglądu te koty nadal lubiły... |
|
 |
Gosza |
Wysłany: Śro 18:00, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
Na padoku pasło się pięc różowych krów, które byly niebieskie i żarły skorupki pterodaktyli ale one były wielkie, tłuste i leniwe nie lubiły jednak jeść tłustych świń.
Przepadaly jednak za ludźmi, atakowały ich po 0.00 kiedy był (człowiek) daleko od domu...
Była to najwieksza zmora wiśniakow i mieszczan straszne rozowe krowy zjadajace ludzi.. Już nie jeden raz próbowano je zabić lecz, kiedy ktoś podjął tą próbę zginął, a krowy w tym momencie rozmnażały się jeszcze bardziej, były przeciw aborcji.
Spanikowani i bezradni ludzie nie wiedzieli co poczac.. postanowili zastosowac najdrastyczniejsza metode jaka przyszla im do glowy...
Było to przywrócenie do życia zielonych krów!!!! Zielone krowy byly jedyna deska ratunku bowiem przez ewolucje staly se one jedynym zagrozeniem dla rozowych.. Lecz nic nie było jeszcze pewne ponieważ zielone krowy bały sie koloru różowego. Jednak była nadzieja bo różowe krowy w zime zmieniały w małe stworzonaka wyglądające jak małe koty. Lecz mimo słodkiego wyglądu... |
|
 |
Daniella |
Wysłany: Śro 10:28, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
Na padoku pasło się pięc różowych krów, które byly niebieskie i żarły skorupki pterodaktyli ale one były wielkie, tłuste i leniwe nie lubiły jednak jeść tłustych świń.
Przepadaly jednak za ludźmi, atakowały ich po 0.00 kiedy był (człowiek) daleko od domu...
Była to najwieksza zmora wiśniakow i mieszczan straszne rozowe krowy zjadajace ludzi.. Już nie jeden raz próbowano je zabić lecz, kiedy ktoś podjął tą próbę zginął, a krowy w tym momencie rozmnażały się jeszcze bardziej, były przeciw aborcji.
Spanikowani i bezradni ludzie nie wiedzieli co poczac.. postanowili zastosowac najdrastyczniejsza metode jaka przyszla im do glowy...
Było to przywrócenie do życia zielonych krów!!!! Zielone krowy byly jedyna deska ratunku bowiem przez ewolucje staly se one jedynym zagrozeniem dla rozowych.. Lecz nic nie było jeszcze pewne ponieważ zielone krowy bały sie koloru różowego. Jednak była nadzieja bo różowe krowy w zime zmieniały w małe stworzonaka wyglądające jak małe koty... |
|
 |
Gosza |
Wysłany: Wto 20:22, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
Na padoku pasło się pięc różowych krów, które byly niebieskie i żarły skorupki pterodaktyli ale one były wielkie, tłuste i leniwe nie lubiły jednak jeść tłustych świń.
Przepadaly jednak za ludźmi, atakowały ich po 0.00 kiedy był (człowiek) daleko od domu...
Była to najwieksza zmora wiśniakow i mieszczan straszne rozowe krowy zjadajace ludzi.. Już nie jeden raz próbowano je zabić lecz, kiedy ktoś podjął tą próbę zginął, a krowy w tym momencie rozmnażały się jeszcze bardziej, były przeciw aborcji.
Spanikowani i bezradni ludzie nie wiedzieli co poczac.. postanowili zastosowac najdrastyczniejsza metode jaka przyszla im do glowy...
Było to przywrócenie do życia zielonych krów!!!! Zielone krowy byly jedyna deska ratunku bowiem przez ewolucje staly se one jedynym zagrozeniem dla rozowych.. Lecz nic nie było jeszcze pewne ponieważ zielone krowy bały sie koloru różowego. Jednak była nadzieja bo różowe krowy w zime zmieniały w małe stworzonaka wyglądające... |
|
 |
Daniella |
Wysłany: Wto 17:18, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
Na padoku pasło się pięc różowych krów, które byly niebieskie i żarły skorupki pterodaktyli ale one były wielkie, tłuste i leniwe nie lubiły jednak jeść tłustych świń.
Przepadaly jednak za ludźmi, atakowały ich po 0.00 kiedy był (człowiek) daleko od domu...
Była to najwieksza zmora wiśniakow i mieszczan straszne rozowe krowy zjadajace ludzi.. Już nie jeden raz próbowano je zabić lecz, kiedy ktoś podjął tą próbę zginął, a krowy w tym momencie rozmnażały się jeszcze bardziej, były przeciw aborcji.
Spanikowani i bezradni ludzie nie wiedzieli co poczac.. postanowili zastosowac najdrastyczniejsza metode jaka przyszla im do glowy...
Było to przywrócenie do życia zielonych krów!!!! Zielone krowy byly jedyna deska ratunku bowiem przez ewolucje staly se one jedynym zagrozeniem dla rozowych.. Lecz nic nie było jeszcze pewne ponieważ zielone krowy bały sie koloru różowego. Jednak była nadzieja bo różowe krowy w zime zmieniały |
|
 |
Gosza |
Wysłany: Wto 13:48, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
Na padoku pasło się pięc różowych krów, które byly niebieskie i żarły skorupki pterodaktyli ale one były wielkie, tłuste i leniwe nie lubiły jednak jeść tłustych świń.
Przepadaly jednak za ludźmi, atakowały ich po 0.00 kiedy był (człowiek) daleko od domu...
Była to najwieksza zmora wiśniakow i mieszczan straszne rozowe krowy zjadajace ludzi.. Już nie jeden raz próbowano je zabić lecz, kiedy ktoś podjął tą próbę zginął, a krowy w tym momencie rozmnażały się jeszcze bardziej, były przeciw aborcji.
Spanikowani i bezradni ludzie nie wiedzieli co poczac.. postanowili zastosowac najdrastyczniejsza metode jaka przyszla im do glowy...
Było to przywrócenie do życia zielonych krów!!!! Zielone krowy byly jedyna deska ratunku bowiem przez ewolucje staly se one jedynym zagrozeniem dla rozowych.. Lecz nic nie było jeszcze pewne ponieważ zielone krowy bały sie koloru różowego. Jednak była nadzieja bo |
|
 |
Daniella |
Wysłany: Śro 20:12, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Na padoku pasło się pięc różowych krów, które byly niebieskie i żarły skorupki pterodaktyli ale one były wielkie, tłuste i leniwe nie lubiły jednak jeść tłustych świń.
Przepadaly jednak za ludźmi, atakowały ich po 0.00 kiedy był (człowiek) daleko od domu...
Była to najwieksza zmora wiśniakow i mieszczan straszne rozowe krowy zjadajace ludzi.. Już nie jeden raz próbowano je zabić lecz, kiedy ktoś podjął tą próbę zginął, a krowy w tym momencie rozmnażały się jeszcze bardziej, były przeciw aborcji.
Spanikowani i bezradni ludzie nie wiedzieli co poczac.. postanowili zastosowac najdrastyczniejsza metode jaka przyszla im do glowy...
Było to przywrócenie do życia zielonych krów!!!! Zielone krowy byly jedyna deska ratunku bowiem przez ewolucje staly se one jedynym zagrozeniem dla rozowych.. Lecz nic nie było jeszcze pewne ponieważ zielone krowy bały sie koloru różowego... |
|
 |
Gosza |
Wysłany: Wto 16:16, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
Na padoku pasło się pięc różowych krów, które byly niebieskie i żarły skorupki pterodaktyli ale one były wielkie, tłuste i leniwe nie lubiły jednak jeść tłustych świń.
Przepadaly jednak za ludźmi, atakowały ich po 0.00 kiedy był (człowiek) daleko od domu...
Była to najwieksza zmora wiśniakow i mieszczan straszne rozowe krowy zjadajace ludzi.. Już nie jeden raz próbowano je zabić lecz, kiedy ktoś podjął tą próbę zginął, a krowy w tym momencie rozmnażały się jeszcze bardziej, były przeciw aborcji.
Spanikowani i bezradni ludzie nie wiedzieli co poczac.. postanowili zastosowac najdrastyczniejsza metode jaka przyszla im do glowy...
Było to przywrócenie do życia zielonych krów!!!! Zielone krowy byly jedyna deska ratunku bowiem przez ewolucje staly se one jedynym zagrozeniem dla rozowych.. Lecz nic nie było jeszcze pewne ponieważ zielone krowy... |
|
 |
xxRuDaxx |
Wysłany: Pon 17:59, 16 Cze 2008 Temat postu: |
|
Na padoku pasło się pięc różowych krów, które byly niebieskie i żarły skorupki pterodaktyli ale one były wielkie, tłuste i leniwe nie lubiły jednak jeść tłustych świń.
Przepadaly jednak za ludźmi, atakowały ich po 0.00 kiedy był (człowiek) daleko od domu...
Była to najwieksza zmora wiśniakow i mieszczan straszne rozowe krowy zjadajace ludzi.. Już nie jeden raz próbowano je zabić lecz, kiedy ktoś podjął tą próbę zginął, a krowy w tym momencie rozmnażały się jeszcze bardziej, były przeciw aborcji.
Spanikowani i bezradni ludzie nie wiedzieli co poczac.. postanowili zastosowac najdrastyczniejsza metode jaka przyszla im do glowy...
Było to przywrócenie do życia zielonych krów!!!! Zielone krowy byly jedyna deska ratunku bowiem przez ewolucje staly se one jedynym zagrozeniem dla rozowych.. |
|
 |
Gosza |
Wysłany: Pon 16:45, 16 Cze 2008 Temat postu: |
|
Na padoku pasło się pięc różowych krów, które byly niebieskie i żarły skorupki pterodaktyli ale one były wielkie, tłuste i leniwe nie lubiły jednak jeść tłustych świń.
Przepadaly jednak za ludźmi, atakowały ich po 0.00 kiedy był (człowiek) daleko od domu...
Była to najwieksza zmora wiśniakow i mieszczan straszne rozowe krowy zjadajace ludzi.. Już nie jeden raz próbowano je zabić lecz, kiedy ktoś podjął tą próbę zginął, a krowy w tym momencie rozmnażały się jeszcze bardziej, były przeciw aborcji.
Spanikowani i bezradni ludzie nie wiedzieli co poczac.. postanowili zastosowac najdrastyczniejsza metode jaka przyszla im do glowy...
Było to przywrócenie do życia zielonych krów!!!! |
|
 |
xxRuDaxx |
Wysłany: Pon 14:21, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
Na padoku pasło się pięc różowych krów, które byly niebieskie i żarły skorupki pterodaktyli ale one były wielkie, tłuste i leniwe nie lubiły jednak jeść tłustych świń.
Przepadaly jednak za ludźmi, atakowały ich po 0.00 kiedy był (człowiek) daleko od domu...
Była to najwieksza zmora wiśniakow i mieszczan straszne rozowe krowy zjadajace ludzi.. Już nie jeden raz próbowano je zabić lecz, kiedy ktoś podjął tą próbę zginął, a krowy w tym momencie rozmnażały się jeszcze bardziej, były przeciw aborcji.
Spanikowani i bezradni ludzie nie wiedzieli co poczac.. postanowili zastosowac najdrastyczniejsza metode jaka przyszla im do glowy... |
|
 |
Saszira |
Wysłany: Pon 13:07, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
Na padoku pasło się pięc różowych krów, które byly niebieskie i żarły skorupki pterodaktyli ale one były wielkie, tłuste i leniwe nie lubiły jednak jeść tłustych świń.
Przepadaly jednak za ludźmi, atakowały ich po 0.00 kiedy był (człowiek) daleko od domu...
Była to najwieksza zmora wiśniakow i mieszczan straszne rozowe krowy zjadajace ludzi.. Już nie jeden raz próbowano je zabić lecz, kiedy ktoś podjął tą próbę zginął, a krowy w tym momencie rozmnażały się jeszcze bardziej, były przeciw aborcji |
|
 |
Gosza |
Wysłany: Nie 20:10, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
Na padoku pasło się pięc różowych krów, które byly niebieskie i żarły skorupki pterodaktyli ale one były wielkie, tłuste i leniwe nie lubiły jednak jeść tłustych świń.
Przepadaly jednak za ludźmi, atakowały ich po 0.00 kiedy był (człowiek) daleko od domu...
Była to najwieksza zmora wiśniakow i mieszczan straszne rozowe krowy zjadajace ludzi.. Już nie jeden raz próbowano je zabić lecz, kiedy ktoś podjął tą próbę zginął, a krowy w tym momencie rozmnażały się jeszcze bardziej... |
|
 |
xxRuDaxx |
Wysłany: Nie 20:06, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
Na padoku pasło się pięc różowych krów, które byly niebieskie i żarły skorupki pterodaktyli ale one były wielkie, tłuste i leniwe nie lubiły jednak jeść tłustych świń.
Przepadaly jednak za ludźmi, atakowały ich po 0.00 kiedy był (człowiek) daleko od domu...
Była to najwieksza zmora wiśniakow i mieszczan straszne rozowe krowy zjadajace ludzi.. |
|
 |